Najwyższy czas zamknąć wrażenia z jesieni – dziś zaczyna się już piąty tydzień po premierach, więc prędzej pasowałby tutaj przegląd środkowo-sezonowy, ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Skupmy się zatem na dwóch ostatnich tytułach, jakie postanowiłam sprawdzić: odmóżdżającym High School Star Musical oraz kryminalnym Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru ;)
Tak tak, wiem – pominęłam pewnie różne rzeczy, które niektórzy z was będą uważać za spore przeoczenie (One Punch Man? :P), ale obecnie po prostu nie mam już ochoty na nic więcej. Zachęcam jednak do podzielenia się opiniami na temat serii nieopisanych w PW – bardzo chętnie poczytam na co ewentualnie zwrócić uwagę w przyszłości, a i może wasze opinie pomogą innym czytelnikom ^^
TYTUŁ: High School Star Musical
OPINIA: Wysyp musicali nam się zrobił w tym sezonie, bynajmniej jednak nie protestuję z tego powodu. Nigdy niby nie byłam ich przesadnym entuzjastą (mój stosunek do tego typu produkcji raczej jest dość obojętny, choć TA scena z Into the Woods zawsze będzie miała miejsce w moim serduchu xD), ale przyznaję, iż w formie anime okazują się one bardzo przyjemnym doświadczeniem – w tym przypadku zaś, dodatkowo całkiem zabawnym. Ogółem Starmyu to w pewnym sensie takie UtaPri bez Nanami – ot, banda chłopaczków chce się wkręcić do przemysłu rozrywkowego, a że najbardziej poważanym wydziałem w ich szkole jest ten odpowiedzialny za naukę sztuki musicalu (śpiew, taniec, aktorstwo), to właśnie tam będzie toczyć się akcja. Piątka bohaterów skazana jest w przyszłości połączyć siły i stworzyć dobrze działający team, ale, jak można się domyślić, początkowo mają trudności z dogadaniem się. A bo to jeden jest zupełnym amatorem, inny znów cierpi na przerost ego, a kolejny ma problemy z opanowaniem tremy – oczywiście seria pokaże nam przezwyciężanie ich indywidualnych słabości oraz towarzyszący temu rozkwit przyjaźni w zespole. Standard. Kto jednak ogląda tego typu anime dla fabuły? Co się tu naprawdę liczy, to muzyka oraz bohaterowie (i ich perspektywy na bycie pożywką dla fujoshi :P). Ci drudzy nie zwalili mnie na razie z nóg, ale też nie ma nikogo, kto by strasznie denerwował. Star Musical oferuje przy okazji całkiem niezłą gromadkę seiyuu, w tym dwójkę, której śpiewu bardzo lubię słuchać, czyli Junichiego Suwabe oraz Yoshimase Hosoye. Pomijając jednak moje spaczenie i stronniczość pod tym względem, pokazane tu muzyczne numery, poczynając od openingu/endingu, a na indywidualnych utworach kończąc, są z jednej strony typowym, ale z drugiej solidnym j-popem. Plus jak już wspomniałam na starcie – to jest tak niepoważne, że osobiście mam spory ubaw przy oglądaniu, no bo jak się opanować, kiedy bohaterowie nagle zaczynają ni z gruszki, ni z pietruszki tańczyć i śpiewać w swoich wyimaginowanych światach? ;] Ostrzegam, second-hand embarrassment jest silny w tej serii! Jeżeli jednak ma się ochotę na coś odmóżdżającego w mało inwazyjny sposób, co przy okazji funduje trochę fajnej muzyki, można dać Starmyu szansę.
WSTĘPNA OCENA: 6
TYTUŁ: Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru
OPINIA: Z jakiejś niewyjaśnionej przyczyny, zawsze gdy oglądam to anime, akurat jem kolację. Niby nic takiego, gdyby nie fakt, że niekoniecznie jest to tytuł odpowiedni do posiłku – bo kto lubi podziwiać przeczesywanie miejsca zbrodni, tudzież oględziny ciała w poszukiwaniu przyczyny śmierci, jednocześnie wtryniając spaghetti? :P Spokojnie spokojnie, choć ujęcie tego w taki sposób działa na wyobraźnię, bynajmniej nie trzeba dołączać do tego anime metki „tylko dla ludzi o mocnych nerwach”. Nie da się ukryć, iż nie stroni od pokazywania dość nieprzyjemnych widoków, ale też nie stara się niczego specjalnie obrzydzać czy karykaturować. Zamiast tego aplikuje typowo kryminologiczne podejście do sprawy, systematycznie porządkując informacje, by rozwiązać zagadkę. Przez wzgląd na bohaterów, nie nazwałabym tego animowanym CSI na mniejszą skalę, ale takie przyrównanie na pewno wyrabia chodź trochę obraz czego się spodziewać. À propos postaci – tworzą oni całkiem ciekawe combo ekscentrycznej pani osteolog (aka naukowiec specjalizujący się w wiedzy o kościach) oraz stoickiego licealisty. Są odpowiednio różni, żeby się nawzajem uzupełniać/doprowadzać do szału xD Wątków miłosnych na razie nie ma i to mnie cieszy, ale definitywnie czeka nas interpersonalna drama, co można łatwo wywnioskować po openingu. Nie mogłabym też nie wspomnieć o pięknym wykonaniu. Tła są prześliczne (niezwykle szczegółowe), a pastelowa kolorystyka ciekawie kontrastuje z dość przecież ponurym motywem serii. Żeby jednak nie było, że tylko chwalę – łatwo przypuszczać, że anime to pewnie okaże się bardzo schematyczne. Dobrze wykonane, ale ciągle podążające tą samą formułą: bohaterowie coś robią, znajdują ciało, analizują je by rozwiązać zagadkę. Nie ma tu za bardzo miejsca na udziwnianie lecz osoby, które, jak ja, będą oglądały ten tytuł z ciekawości, a nie zamiłowania do tego typu kryminałów, mogą się w końcu znudzić. Drug sprawa to sam odcinek – choć z jednej strony nie potrafię mu praktycznie nic zarzucić, to z drugiej… jakoś ma problem z przyciąganiem uwagi. Nie czuję tu na razie tego „przylepienia do ekranu”, ani jakiejkolwiek więzi emocjonalnej z tym co oglądam. Tym samym daję Sakurako-san 3 odcinki – jeśli mnie nie wkręci, to leci do on-hold i będzie czekało na maraton końcem sezonu.
WSTĘPNA OCENA: -7
Cheers~! :*
Kategoria: Anime, Pierwsze Wrażenie Tagged: 2015, A Corpse is Buried Under Sakurako's Feet, Anime, Beautiful Bones -Sakurako's Investigation-, High School Star Musical, Jesień, Koukou Hoshi Kageki, Pierwsze Wrażenie, Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru, Starmyu
