Quantcast
Channel: .:: Dream Universe ::.
Viewing all articles
Browse latest Browse all 159

Sezon jesienny ’15 – część 5

$
0
0

Dance with Devils - 02 top

Powoli powoli finishujemy. Cieszy mnie to, bo serie za niedługo będą dobijać do półmetka, a ja tu nadal Pierwsza Wrażenia piszę :P W każdym razie dzisiejsze propozycje to dziwna mieszanka gatunków – zerknijmy na Dance with Devils, sequel Owari no Seraph: Nagoya Kessen-hen oraz Tantei Team KZ Jiken Note.


Dance with Devils - 01
TYTUŁ: Dance with Devils

OPINIA: Podchodziłam do tej serii z oczekiwaniami na poziomie DiaLovers, więc wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy okazało się, że to w ogóle nie ta sama liga! Z ręką na sercu: Dance with Devils jest dobre. Serio, nie nabijam się z was. To oryginalne otome (które, jak już zapowiedziano, i tak zostanie przerobione na vn-kę; zresztą co się dziwić, skoro tytuł ten aż się o to prosi swoją konstrukcją) może i nie brzmi z opisu zbyt atrakcyjnie (a raczej: za bardzo kojarzy się ze wspomnianym Diabolik Lovers), ale wierzcie lub nie, udaje mu się dodać charakterku do wyświechtanych cliché, gwarantując całkiem niezłą zabawę przy oglądaniu. Najważniejsze: główna bohaterka ma osobowość!! Nie popychadło, nie ciepła klucha – to konkretna dziewczyna, która złości się kiedy zostaje oskarżona o coś głupiego, potrafi podziękować, gdy zostaje jej udzielona pomoc, zaś w sytuacji kryzysowej, wykazuje odpowiednią ilość zdrowego rozsądku, żeby zadzwonić po policję. Ja wiem – to nie brzmi nadzwyczajnie, ale pamiętajmy, że mówimy o heroinie otome – ten typ ma w zwyczaju rozwijać się pod stopami jak dywan i zapraszać wszystkich, żeby ją podeptali, więc taka normalna/ludzka Ritsuka naprawdę robi w tej sytuacji spore wrażenie. Faceci to natomiast standardowa mieszanka charakterów, seria jednak póki co zdaje się skupiać na stoickim Remie. Fun fact: czerwonowłosy przystojniak z plakatu, to nie kolejny kawaler do wzięcia, a brat naszej MC (jakoś przy zapowiedziach nie zauważyłam, że mają to samo nazwisko ;P). Gdyby zaś nieźle zarysowana fabuła oraz zaskakująco rozsądne postacie wam nie wystarczyły za rekomendację, dorzućmy element, który mnie osobiście absolutnie kupił (bo jest tak nietypowy): słowo „taniec” w Dance with Devils nie jest przypadkowe, bo uwaga uwaga, mamy tu do czynienia z musicalem! :D A co ciekawe, piosenki są naprawdę dobre! Utwór otwierający to świetny, mroczny chórek, późniejsza balladka Ritsuki brzmi niczym numer z bajki Disneya, a j-pop w wykonaniu panów potrafi rozbawić. Z jednej strony niby pomysł abstrakcyjny, ale z drugiej nieźle pobudza ciekawość – aż człowiek czeka kiedy znów zaczną śpiewać i tańczyć. Definitywnie anime to okazuje się zaskoczeniem na mojej liście i bez dwóch zdań będę je oglądać dalej. Ostatni raz tak pozytywne odczucia oglądając reverse haremówkę miałam przy Kamigami no Asobi, a to było jakieś półtora roku temu… ^^”

WSTĘPNA OCENA: 7+

Seraph of the End S2 - 01
TYTUŁ: Owari no Seraph: Nagoya Kessen-hen

OPINIA: Owari no Seraph i ja to bardzo burzliwy związek – wręcz bym powiedziała, podręcznikowe love-hate. Z jednej strony zachwycam się muzyką (chociaż w tym sezonie opening jest absolutnie okropny – piszczenie wokalistki fripSide to nie moja bajka) i grafiką (powiem to po raz setny: TE TŁA!! *______*), ale z drugiej strony bohaterowie potrafią być irytujący (Yuu = podręcznikowy przykład nadgorliwego, shounenowego MC), a całość chce pozować na większą dramę niż jest w rzeczywistości. Sęk jednak w tym, że całkiem fajnie mi się to-to oglądało (to dobra seria, tyle że nie tak ajhfkadwhk-AWESOME!!! jak ją ludzie pisali), więc postanowiłam sprawdzić także sequel, bo (jak lubię mówić) tzw. „syndrom Aldnoah.Zero” jest w niej silny = głowy nie urywa, ale przyjemnie się na to patrzy. Powyższa opinia jednak odnosi się do pierwszego sezonu, gdyż drugi zdaje się korygować niedociągnięcia poprzednika. Poczynając od sporej zmiany w zachowaniu głównego bohatera (więcej w nim rozsądku i ogólnego myślenia), a na prowadzeniu fabuły kończąc (osobiście lubię motywy „nie wiadomo już kto kręci na czyją stronę”; plus bardziej skupiamy się tu na tajemnicach, a mniej na sztucznych dramatach), jednocześnie zachowując wysoką jakość wizualno-dźwiękową. Faktycznie chce mi się oglądać dalej, dowiedzieć co się stanie i to nie tylko przez wzgląd na mojego ulubieńca, mendę Gurena, ale także resztę bandy – zyskują oni w tej serii jakiś taki team spirit, którego wcześniej brakowało. Rozwinęli się tak pod względem charakterów (łatwiej ich polubić) oraz umiejętności – czego tu chcieć więcej? Wampiry kombinują, ludzie kombinują, przyjaciele są wrogami, wrogowie przyjaciółmi. Póki co nowy Seraph spisał się, na nowo pobudzając moją ciekawość odnośnie tego tytułu. Byle ta tendencja się utrzymałam, a całość okaże się naprawdę solidną serią akcji.

WSTĘPNA OCENA: -7

Tantei Team KZ Jiken Note - 01
TYTUŁ: Tantei Team KZ Jiken Note

OPINIA: „Ekipa Detektywów KZ” to ekranizacja popularnych, dziecięcych książek detektywistycznych i jak można się po takiej zapowiedzi domyślać, sprawy, z którymi zmierzą się nasi bohaterowie, raczej będą obracać się wokół problemów życia codziennego, a nie morderstw czy innych przestępstw rodem z powieści Agathy Christie. Bardziej Hyouka niż Shinrei Tantei Yakumo albo choćby Gosick. Moje pierwsze zaskoczenie to fakt, że odcinki tej serii będą miały zaledwie po 10 minut. To trochę mało na dobre rozwinięcie tajemnicy, dlatego, jak widzę, pierwszy wątek został podzielony na kilka epizodów. Sam nasuwa się wniosek, iż chyba lepszym rozwiązaniem byłoby oglądać ten tytuł na raz w większych ilościach. Szczególnie, że pilot jedynie zdąża przedstawić postacie, co nie jest zbyt emocjonującym startem. Całościowo jednak anime to nie robi złego wrażenia choć jest bardzo stonowane pod każdym względem: kolorów, prostego projektu postaci, delikatnych teł, etc. Bohaterowie mieli póki co za mało czasu żeby błysnąć, ale Aya przejawia potencjał na sympatyczną protagonistkę. Zastanawia mnie też ile będzie w tej serii faktycznej burzy mózgów oraz rozwiązywania zagadek, a ile elementów obyczajowych, na których póki co się skupiliśmy. No cóż, na 99% leci do on-hold i nadrobię kiedyś jak najdzie mnie ochota, bo mimo ogólnego uczucia „niczym się to-to nie wybija”, z nieznanych przyczyn przyjemnie mi się Tantei Team oglądało ^^

WSTĘPNA OCENA: 6

Cheers~! :*


Kategoria: Anime, Pierwsze Wrażenie Tagged: 2015, Anime, Dance with Devils, Jesień, Owari no Seraph, Owari no Seraph: Nagoya Kessen-hen, Pierwsze Wrażenie, Seraph of the End, Seraph of the End: Battle in Nagoya, Tantei Team KZ Jiken Note

Viewing all articles
Browse latest Browse all 159

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra