Ilość odcinków: 12
Data premiery: 12 lipca 2014
Kategoria: akcja, komedia, sci-fi, romans, moce nadprzyrodzone
Muszę się pospinać, bo na dniach zaczynają wychodzić nówki, czyli trza przysiąść do pisania Pierwszych Wrażeń :) Tymczasem chciałabym dodać jeszcze ze 4 wpisy podsumowujące (oprócz powyższego), ale to też zobaczymy jak będę stała z czasem – w końcu od poniedziałku wracam na uczelnię, a mój nowy plan jest dość nieciekawy… <ech> Tymczasem zobaczmy jak koniec końców sprawili się japońscy X-Meni ;)
OPIS: Rinka to bardzo biedna licealistka mieszkająca ze swoim ojcem we współczesnym Tokio. Pewnego dnia wracając ze szkoły widzi latającego pingwina i pod wpływem impulsu postanawia za nim pobiec. W swej pogoni dociera na szczyt Nowej Tokyo Tower, gdzie doświadcza kolejnych dziwactw – nagle wokół niej pojawiają się pływające w powietrzu ryby! Jedna z nich wpływa w Rinkę dając jej niesamowite moce przekraczające możliwości normalnego człowieka, a dokładniej rzecz ujmując umiejętność przechodzenia przez ciała stałe.
NA PLUS: Muzyka robi naprawdę dobre wrażenie! Evan Call ostatnio zaplusował u mnie OSTem do Kamigami no Asobi i tym razem również dostarcza naprawdę fajny i interesujący soundtrack. Postacie są bardzo sympatyczne, a szczególne uznanie należy się głównej bohaterce – Rinka to typowa action-girl, która nie da sobie w kaszę dmuchać, przy okazji zaś obdarzona jest ponadprzeciętnym poczuciem sprawiedliwości. Razem z Azumą tworzą dobraną drużynę (i nie mówię tu tylko o rozwijającym się między nimi uroczym wątku miłosnym ^^) i odwracają schematy – tym razem to dziewczyna zajmuje się bardziej brutalną stroną walki z bezprawiem, a chłopak prezentuje tą jej idealistycznie-kombinatorską stronę. Poza nimi natomiast obsada aż pęka w szwach od ilości postaci drugoplanowych. Anime porusza ciekawe zagadnienie czym jest „bohater” i jak się okazje fucha ta nie wiąże się tylko z byciem bożyszczem narodów. Większość indywiduów, które przewinie nam się przez ekran, to osoby obdarzone niezwykłymi umiejętnościami – są one nieźle zaprojektowane i choć z jednej strony pozostają na dość standardowym, można by wręcz rzec pozbawionym wyobraźni, gruncie (przenikanie przez przedmioty, teleportacja, jasnowidztwo, wywoływanie iluzji, psychometria etc.), to z drugiej dobrze pasują do klimatu serii.
NA MINUS: Niestety wykonanie Tokyo ESP trochę kuleje. Bardzo specyficznie prezentują się sceny akcji – odnosi się takie dziwne wrażenie, że są one niezwykle statyczne i brakuje im dynamizmu, a tym samym nie wywołują one u widza zbyt wielkich emocji. Nie podobał mi się też zabieg, z wrzuceniem oglądającego w środek wydarzeń w pierwszym odcinku, żeby później przez całą serię jechać na flashbackach, aż dopiero ponownie dojdziemy do scen z prologu. Choć miało to niby spotęgować zainteresowanie, to u mnie wywołało dokładnie przeciwny efekt i tak naprawdę Tokyo ESP spodobało mi się dopiero od drugiego epizodu – ponieważ w końcu normalnie przedstawiono mi bohaterów oraz pokazano powody, dla których mam się w ogóle przejmować ich losem w widzianej wcześniej, epickiej bitwie. Można też dodać, że logika za bardzo nie lubi się z tym anime (nie wchodzę w szczegóły, żeby nie spoilerować ;)), ale z drugiej strony szukanie jej w serii o paranormalnych zdolnościach chyba trochę mija się z celem ;)
PODSUMOWANIE: Tokyo ESP to naprawdę tacy japońscy X-Meni :) Kombinując dość powszechne idee o supermocach, serii udaje się stworzyć przyjemny klimat, a przy oglądaniu naprawdę można się dobrze bawić. Grafika jednak trochę kole w oczy, co wywołuje wrażenie, że anime to jest po postu trochę niedorobione, albo miało za mały budżet, żeby pokazać się od tej najlepszej strony. Bynajmniej jednak nie uważam czasu spędzonego przy Tokyo ESP, za stracony – znalazłam w nim coś dla siebie, a i dostarczyło mi odpowiedniej motywacji, żeby teraz przysiąść do (podobno o wiele lepszej) mangi ^^
OCENA PO PIERWSZYM WRAŻENIU: [brak]
OCENA KOŃCOWA: 6+
Cheers~! :*
Filed under: Anime, Posłowie, Recenzje Tagged: 2014, Anime, informacje, opis, recenzja, Tokyo ESP
