Quantcast
Channel: .:: Dream Universe ::.
Viewing all articles
Browse latest Browse all 159

Zima ’14/15 – podsumowanie sezonu

$
0
0

Durarara!! X2 - 05

Biednie w tym sezonie ze mną – w porównaniu z poprzednim, gdzie sprawdziłam „milion-pińcet” serii, tym razem przedstawiam podsumowanie zaledwie 11. W natłoku zobowiązań związanych z chorobą o nazwie „real-life”, zabrakło mi czasu na sprawdzenie Assassination Classroom, ale z drugiej strony nadal uważam, że tytuł ten ma w sobie coś, co mnie nie przekonuje… może kiedyś ewentualnie się skuszę.

W każdym bądź razie skoro sezon zimowy mogę uznać oficjalnie za zamknięty, pora siadać do pisania zapowiedzi :)

Kolorystyka:
Oglądam
Wstrzymana
Porzucona


Absolute Duo - 01a
Tytuł: Absolute Duo
Ilość odcinków obejrzanych: [1/12]
Opinia: Król przeciętności, czyli bardzo stereotypowa haremówka. Bohater z unikalną mocą zaczyna naukę w „magicznej” szkole przy okazji spotykając gromadkę zainteresowanych nim dziewcząt. W tle zaś napomknięto motyw zemsty. Nic odkrywczego i stąd też brak zainteresowania z mojej strony. Oczywiście nie mówię, że wszystko co oglądam, musi być nowe i przełomowe (oczywiście, że takie nie jest), ale spośród wszystkich elementów dobrze by seria miała chociaż jeden faktor, który by ją w jakiś sposób wybijał, czy wyróżniał. A tutaj? Fabuła: oklepana. Grafika: pospolita. Muzyka: zwyczajna. Jedynie bohaterowie robią lepsze wrażenie. Główny chłopak nie wydaje się standardowym zboczeńcem, a dziewczyna to dość urocza osóbka. Nie ma też strasznie nachalnego ecchi. W skrócie: to nie jest złe anime – to anime, o którym po prostu zapominasz w 5 minut po jego obejrzeniu.
Ocena: -5

Aldnoah Zero 2 - 13a
Tytuł: Aldnoah.Zero 2nd Season
Ilość odcinków obejrzanych: [10/12]
Opinia: Początek tej serii mnie dość wkurzył: „zabić” tyle postaci, tylko po to, żeby się okazało, że nikt tak naprawdę nie zginął? Yup, lekko się zirytowałam, ale postanowiłam oglądać dalej i nie żałuję tej decyzji. Sequel się bardzo dobrze rozkręca w istną sieć intryg i kombinacji, zaznaczając, iż Marsjańskie knowania zdecydowanie wypadają korzystniej na tle ziemskiej polityki. Jest ciekawie, mamy kilka nieźle pomyślanych zwrotów akcji, w końcu pojawia się jakaś sympatyczna postać (na Ciebie patrzę Hrabio Mazuurku ;3) oraz taka, która choć początkowo zdawała się być niepotrzebnym dodatkiem, rozwinęła się w interesującą bohaterkę (księżniczka Lemrina). Nawet Inaho okazuje się ciut bardziej ludzki, ale nie będę się zapędzać w tym kierunku, bo nadal go nie lubię :P Oczywiście do tego AZ trzyma swój cudowny poziom wizualno muzyczny. W skrócie – definitywnie dwójeczka podoba mi się bardziej od pierwszego sezonu. Po zakończeniu odpowiednio dostosuję oceny na korzyść „2nd Season”.
Ocena: 7+

Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu Love! - 04
Tytuł: Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu LOVE!
Ilość odcinków obejrzanych: [10/12]
Opinia: Głównym minusem tego tytułu jest fakt, że po pierwszym zaskoczeniu jego absurdalnością i związanym z tym niepowstrzymanym chichotaniem, w kolejnych odcinkach nie robi już takiego wrażenia. Ot, to co było dziwne, staje się rutyną i już tak nie śmieszy. Jasne, że nadal się mniej lub bardziej uśmiecham przy niektórych epizodach, ale całościowo parodia ta nie wychodzi na tak mocną jak się początkowo zapowiadało. Fabularnie Bouei-bu działa według systemu „monster of the week” – przez to anime jest dość nierówne, bo jedne odcinki są lepsze, drugie gorsze (największy problem miałam z kilkoma pierwszymi epami [oprócz pilota], a później już raczej ogląda mi się dobrze). Braki pod tym względem nadrabiane są na szczęście przez mega sympatyczne postacie i niezastąpiona siła przyjaźni – En-chan to mój absolutny ulubieniec i chyba nic tego nie zmieni ;) Graficznie jest słodko i kolorowo, jak przystało na serię magical girl… tfu! boys xD Ot, anime będące wielkim fanservicem skierowanym do kobiet (nikt mi nie wmówi inaczej, po takiej ilości gołych męskich klat i tyłków :P), które przy sprzyjających wiatrach służy jako przyjemny, odmóżdżający relaks ^^
Ocena: 6+

Death Parade - 10
Tytuł: Death Parade
Ilość odcinków obejrzanych: [10/12]
Opinia: Perełka! Anglicy mają taki ładny idiom „to be on the edge of your seat”, który idealnie podsumowuje tę serię. Człowiek dosłownie „siedzi na krawędzi fotela”, nie może oderwać wzroku od ekranu, praktycznie ma ochotę obgryzać paznokcie z nerwów. Death Parade „trzyma w napięciu” (co metaforycznie oznacza powyższe powiedzonko) jak mało co. Już dawno nie natknęłam się na tytuł tak dobrze przemyślany pod praktycznie każdym względem. Kreska (wręcz lekko celująca w realizm) współgra z mrocznym klimatem i nastrojową muzyką. Krok po kroku odkrywamy kolejne tajemnice zaświatów, przy okazji będąc w pełni zaangażowanym w mini-opowieści z poszczególnych odcinków (epizodyczność wychodzi temu anime na plus) oraz problemy moralne głównej obsady. Czasami atmosferę „zakłóci” lekki dowcip, który rzeczywiście bawi. OP zaś to póki co niezaprzeczalny kandydat na opening roku xD Jak dla mnie DP to świetny thriller pokazujący to gorsze oblicze ludzkiej natury, ale w sposób zaskakująco „smaczny” – do polecenia nie tylko fanom japońskiej animacji.
Ocena: 9

Dog Days S3 - 01d
Tytuł: Dog Days”
Ilość odcinków obejrzanych: [10/12]
Opinia: Pierwszy sezon był niezwykle sympatyczny, ale drugi okazał się kubłem zimnej wody wylanym na mój entuzjazm. Pozory fabuły poszły w odstawkę, a oprócz fanservice’u i „doing cute things” sequel nie miał praktycznie nic do zaoferowania, tym samym do trójki podchodziłam jak pies do jeża. W zamierzeniu z sentymentu miałam zerknąć na jeden ep, a potem to zostawić i nie psuć sobie resztek dobrej opinii jaką miałam o DD. Tym bardziej jestem pozytywnie zaskoczona, że po tylu odcinkach Dog Days Cudzysłów (;p) mam wrażenie, jakbym wróciła z tą serią do tych „starych dobrych czasów” z jedynki ^^ Jest miło i sympatycznie, ale nie brak też akcji oraz chociaż oszukiwania widza, iż ogląda jakąś konkretną fabułę. Oczywiście mamy obowiązkowe pantyshoty, czy zaklęcia, które przez przypadek muszą powodować całkowite zniszczenie ubrania noszonego przez postacie, ale tym razem fanservice mnie nie boli – zaakceptowałam, że jest częścią tej serii, nie akceptowałam natomiast, kiedy był jej jedynym elementem. Trójeczka na razie poprawia błędy poprzedniczki i o ile nadal pozostanie na tej drodze, będę zadowolona – nie oczekiwałam nigdy od DD wzniosłości. Chciałam słodziutki i kolorowy tytuł w klimatach fantasy – wymagania te póki co zostają spełnione.
Ocena: 7

Durarara!! X2 - 01s
Tytuł: Durarara!!x2 Shou
Ilość odcinków obejrzanych: [9/12]
Opinia: Dziwnie znów patrzyć na Durararę, szczególnie, że w międzyczasie zdążyła się ona tak bardzo zmienić, jednocześnie nadal pozostając sobą… tak, wiem, przeczę sama sobie, ale właśnie to zdanie przychodzi mi na myśl, gdy chcę podsumować jakoś Shou. 5 lat to szmat czasu. Gdy po takiej (lub większej) przerwie podchodzi się do jakiegoś dawnego ulubieńca, nie da się nie czuć pewnego niepokoju. W końcu wszyscy Ci, którzy wtedy oglądali DRRR zmienili się w międzyczasie jako ludzie – czy teraz też mi się spodoba? A co jeśli okaże się, że to wcale nie było tak genialne, jak podpowiada mi moja tendencyjna pamięć, wypiękniająca dobre wspomnienia? Nowa Durarara!! od razu pokazuje, iż rzeczywiście jest „nowa”. Zmienił się wygląd postaci i choć tym razem bardziej przypomina oryginalny projekt z novelki, tak osobiście wolałam ten stary. W Shou sporo bohaterów sprawia wrażenie odmłodzonych – taki Izaya czy Shizuo wyglądali w pierwszej serii dojrzalej niż teraz. Poza tym jednak nie ma się do czego przyczepić, gdyż strona wizualna ładnie zachowuje klimat wykreowany te 5 lat temu. To samo tyczy się dziwnej, ale tak dobrej i unikalnej muzyki od Makoto Yoshimoriego! Historia przeskakuje między postaciami (gromadka się powiększyła), łatwo wciągając nas w opowieść o gangach z Ikebukuro. Mieszają się perspektywy, motywy i niejasności – niby wiemy co się dzieje, niby nie. Cały czas jest bardzo osobliwie, ale właśnie w tym tkwił zawsze urok DRRR i urok ten udaje się Shou dostarczyć :)
Ocena: 8

Maria the Virgin Witch - 06
Tytuł: Junketsu no Maria
Ilość odcinków obejrzanych: [10/12]
Opinia: Zaskakująco dobre anime, które okazało się czymś więcej niż zakładałam. Maria the Virgin Witch buduje fajny świat na podłożu historycznym – wojna wygląda wiarygodnie, w przepychanki polityczno-religijne łatwo uwierzyć (kościół to jak zwykle szuje :P Ale nie da się zaprzeczyć, że w tamtych latach instytucja ta faktycznie robiła co chciała z ludźmi), a życie codzienne nieźle przedstawia trudy średniowiecza. Seria też zaskakuje swoim podejściem do motywów seksualnych – niech słowo „dziewica” w tytule bynajmniej was nie odstrasza, ponieważ wszystko co zostaje nam pokazane, czy powiedziane (a rozmów o sugestywnym zabarwieniu jest tu dość trochę), ma swój cel, przez co raczej nie odnosi się wrażenia, że oglądamy jakąś scenę tylko dla fanservice’u. Dodatkowo łagodząco wplatany jest do nich często humor (zaś gdy obserwowane wydarzenia wkraczają na poważniejsze tereny, przedstawione są ze smakiem). Anime jest ogółem spójne – ma bardzo jasne, systematycznie rozbudowywane wątki przewodnie, a fajni bohaterowie realistycznie reagują na otaczający ich świat. Kreska (szczególnie jeśli chodzi o projekt postaci) początkowo wydawała mi się ładna, ale troszkę dziwna, teraz już jednak nie odnoszę tego wrażenia, więc albo ją leciutko poprawiono, albo po prostu tak łatwo się do niej przyzwyczaić. Na pochwały zasługuje też muzyka – zaserwowano nam do tej pory sporo interesujących kompozycji chórkowych, które, mam nadzieję, będą na soundtracku :)
Ocena: 8

Kamisama Kiss 2 - 01a
Tytuł: Kamisama Hajimemashita ◎
Ilość odcinków obejrzanych: [10/12]
Opinia: Jedyneczka była dobrym, acz niezbyt odkrywczym shoujo, które w początkowych fazach powielało przywary szkolnych romansideł, ale nadrabiało klimatem japońskich wierzeń oraz ogólnym wykonaniem anime. W takim właśnie nastawieniu zabierałam się za ◎ (btw, co to ma niby być??? Podoba mi się pomysł „KH Drugie okrążenie”, bo raczej o „Kamisama Kółko-W-Kółku” nie chodzi :P) i stała się magia! Z ogromną przyjemnością oglądam ten sezon, ponieważ poszedł dokładnie w tę stronę, w którą powinien ^^ Jest jeszcze więcej motywów boskich, a wątek miłosny, kiedy już w końcu Nanami wyznała swoje uczucia i faktem tym nie musi się przejmować, powoli i delikatnie zmierza w dobrym kierunku. Drugi sezon KH to przeurocze, ślicznie zrobione shoujo (tła, postacie, muzyka – wszystko trzyma się spójnego, folklorystycznego konceptu) z dobrą, potrafiącą o siebie zadbać główną bohaterką oraz masą sympatycznego humoru. Będę wznosić modły, by zrobili kiedyś serię trzecią!
Ocena: 8

Kuroko's Basketball 3 - 60
Tytuł: Kuroko no Basket 3rd Season
Ilość odcinków obejrzanych: [10/-]
Opinia: Trzeci sezon kontynuuje od miejsca, gdzie urwała dwójka i wedle moich obliczeń, powinien już w te 25 odcinków (choć liczba końcowa nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona) zamknąć opowieść o przygodach Kuroko i spółki (chyba że „Extra Game” także zostanie kiedyś zekranizowane… czemu się oszukuje? Na pewno to wydadzą ;p). Ostatnia odsłona serii prezentuje to samo do czego się już zdążyliśmy przyzwyczaić – dużo przesadzonej (xD) koszykówki, dużo niezwykle sympatycznych bohaterów i fura emocji! Animacja od drugiego sezonu trzyma wysoki poziom (niektóre akcje to miód dla oczu), a choć przy sequelu bardzo narzekałam na muzykę, tak teraz muszę przyznać, że brzmi już ona dużo lepiej. Nadal uważam, że nie powinni zmieniać cudownego OSTu z jedynki, ale jestem w stanie spokojnie zaakceptować poziom soundtracku trójki. Mecz Shuutoku vs. Rakuzan (czyli mój absolutny ulubieniec z mangi) wyszedł tak genialnie, że wierzę, iż studio poradzi sobie z doprowadzeniem historii Kuroko do końca w dobrym stylu. No i nie mogę się doczekać flashbacków aka Teiko Arc! Z pewnością Kuroko no Basket sprowadzi na widzów jeszcze sporo wzruszeń, a póki co działa na emocje i ekscytuje jak prawdziwa koszykówka, a przecież o to właśnie chodzi, prawda?
Ocena: 8+

Saekano - 01a
Tytuł: Saenai Heroine no Sodatekata
Ilość odcinków obejrzanych: [0+1/12]
Opinia: Moim podstawowym błędem odnośnie tej serii było obejrzenie fanservice’owego prologu, który od razu jakoś tak negatywnie mnie nastroił do całości. Dodatkowo podjarałam się oczekując drugiego Sakurasou no Pet na Kanojo, a zamiast tego dostałam przeciętny tytuł z kolejnym „zwyczajnym” protagonistą obskoczonym przez gromadkę mniej-lub-bardziej nachalnych dziewczyn. Wizualnie anime wygląda prześlicznie, czarując barwnymi konturami oraz pastelowymi kolorami, jednak fabularnie skupia się ono bardziej na odgrywaniu haremowych stereotypów (w celu ich wyśmiania), niż tworzeniu visual-novelki, a właśnie na ten wątek w głównej mierze liczyłam. Tym samym nie ciągnie mnie do dalszych przygód z tym tytułem.
Ocena: 5

The Rolling Girls - 01
Tytuł: The Rolling Girls
Ilość odcinków obejrzanych: [1/12]
Opinia: Seria cudowna pod względem graficznym, ale czegoś jej niestety brakuje. Zapoznałam się tylko z jednym odcinkiem i może to faktycznie zbyt szybko by wydawać osądy, ale nie mogłam się przez całe 25 min pozbyć wrażenia, iż tak naprawdę to co oglądam nie ma sensu. Projekt postaci, płynna animacja – ogółem wizualne fajerwerki serwujące wybuchy pastelowych barw oraz tła czasami wyglądające jak malowane farbami czarują nasz wzrok, ale gdy przez chwilę wychodzimy z kolorowego transu, człowiek dochodzi do wniosku, że fabuła, choć sprawia wrażenie ciekawej (konflikt poszczególnych prefektur), tak naprawdę działa jako pretekst do pokazywania barwnych konfrontacji między kolejnymi, ładnymi dziewczątkami. Kyousougiga było zrobione w podobny sposób, ale miało w sobie urok i przyciągało do ekranu, tymczasem w przypadku The Rolling Girls wydaje mi się, iż wciska mi się słaby produkt w prześlicznym opakowaniu. Poczekam aż wyjdzie całość, poczytam opinie i jeśli okaże się, że jednak „coś w tym było” poza grafiką, dostanie drugą szansę. Póki co nie mam nastroju na moe przygody gromadki dziewcząt.
Ocena: -6

Cheers~! :*


Kategoria: Anime, Pierwsze Wrażenie, Recenzje Tagged: 2014, 2015, 3, Absolute Duo, Aldnoah.Zero, Aldnoah.Zero 2nd Season, Anime, Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu Love!, Death Parade, Dog Days, Drugie Wrażenia, Durarara!!, Durarara!!x2 Shou, Junketsu no Maria, Kamisama Hajimemashita, Kamisama Hajimemashita 2, Kamisama Hajimemashita ◎, Kamisama Kiss, Kuroko no Basket, Kuroko no Basket 3rd Season, Maria the Virgin Witch, Saenai Heroine no Sodatekata, The Rolling Girls, zima

Viewing all articles
Browse latest Browse all 159

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra