Quantcast
Channel: .:: Dream Universe ::.
Viewing all articles
Browse latest Browse all 159

Pierwsze Wrażenia Lato ’15: co [POMIĘDZY]…

$
0
0

GOD EATER - 01a

Dziś przyszła pora na tytuły pośrednie. Najprościej skomentowałabym je słowami „całkiem-całkiem, ale głowy nie urywa” – oczywiście poziom tego całkiem-całkiem też jest diametralnie różny w zależności od serii, a kilka z nich ma nawet szansę wybić się pod koniec sezonu do wyższej kategorii, jeśli tylko dobrze wykorzystają swoje mocne strony. Przez to też sekcja ta jest najbardziej obfita (jak zresztą sami zobaczycie).

Zapraszam do czytania i życzę miłego dnia :D


Aoharu x Kikanjuu - 01
TYTUŁ: Aoharu x Kikanjuu / Aoharu x Machine Gun

OPIS: Hotaru Tachibana to dziewczyna ukrywająca się pod chłopięcym przebraniem. Zostaje ona wciągnięta przez hosta Masamune Matsuoke do świata gier, w których uczestniczy muszą walczyć o własne przetrwanie. Tworzą drużynę razem z Tohru Yukimurą, mangaką znanym z erotycznej twórczości, zaś ich celem jest bycie najlepszymi graczami w Japonii.

OPINIA: Typowy przedstawiciel ostatnio popularnego „action-shoujo” (ignoruję fakt, że seria podpisana jest jako shounen), co dość jasno widać oglądając pilotowy odcinek – pierwsza połowa to komedia romantyczna w stylu Ouran High School Host Club (jest nawet element długu i jego spłaty), zaś druga skupia się na pojedynku na pistolety między główną bohaterką, a tajemniczym Masamune. Duet ten opiera się na przeciwieństwach – ona to chłopczyca, często naprawdę brana za chłopaka przez swoją dość bojową osobowość oraz skłonność do chodzenia w męskich ubraniach, on pewny siebie, arogancki, acz trochę infantylny playboy, uwielbiany przez płeć piękną. Nie trudno się domyślić, że przy tak „niedobranej parze”, wątek miłosny mamy jak w banku (gdy tylko do gościa dotrze, że jego partnerką jest dziewczyna ;p swoją drogą, to ostrzegam, BL-vibe is strong in this one), przy okazji zaś fabuła rozerwie nas dynamicznymi sekwencjami strzelania do siebie z broni palnej. Barwy są soczyste, animacja całkiem niezła, a postacie nie wzbudzają większych zastrzeżeń – czemu więc „tylko” szóstka? Ano sęk w tym, że jakoś nie mogłam się wciągnąć w oglądanie. To jest mój typ serii, bo uwielbiam aciotin-romanse, ale w tym przypadku czegoś tu brakuje. Najgorsze jest zaś to, że nie do końca potrafię stwierdzić, gdzie leży problem ^^” Może chodzi o to, że całość jest trochę przedramatyzowana? Z wzniosłych scen bije jakiś taki nienaturalny patos (choć na szczęście przeplatane są humorem). Jednak tak szybko nie rzucam rękawicy – daję temu szansę, bo liczę, że się rozkręci!

WSTĘPNA OCENA: 6+

Joukamachi no Dandelion - 01
TYTUŁ: Joukamachi no Dandelion / Castle Town Dandelion

OPIS: Rodzina Sakurada składa się z jedenastu ludzi mieszkających w jednym domu, zaś jej głową jest ojciec rodziny będący przy okazji królem całego państwa. Codzienne życie dziewiątki rodzeństwa obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami obserwowane jest przez 200 kamer i transmitowane na cały kraj. Mieszkańcy oglądający transmisję mają tym samym poznać dzieciaki, by później wybrać odpowiedniego następcę tronu.
Akane to trzecia najstarsza siostra, której umiejętności pozwalają manipulować grawitacją. Dziewczyna jest niesamowicie nieśmiała i ze wszystkich sił stara się nie dać sfilmować.

OPINIA: Coś z serii: „nic specjalnego, ale i nic złego”. JnD to dość sympatyczna opowiastka o sporej rodzinie pokrywającej wszystkie możliwe przedziały wiekowe oraz typy charakterów. Trochę braci, trochę sióstr, odrobina prymusów, kilku olewaczy, krzta uśmiechu, szczypta zażenowania i oto mamy ród Sakurada. Żeby jednak urozmaicić anime oraz stworzyć pozory, iż nie będzie to standardowe slice-of-life, każdy z członków rodziny jest posiadaczem nadprzyrodzonych zdolności takich jak teleportacja, przyspieszenie porostu roślin, manipulacja grawitacją, możliwość konwersacji z materią nieożywioną, czy też natychmiastowa analiza prawdopodobieństwa. Odcinek oglądało się całkiem sympatycznie, sęk jednak w tym, że nie powala pod żadnym względem. Jedynym miłym i odmiennym od innych tytułów elementem, jest pokazanie rodzeństwa w dość normalnej konwencji, bo chyba wszyscy dobrze wiemy jak Japończycy lubią kazirodcze akcenty ^^” Poza tym, tytuł wygląda przeciętnie, brzmi przeciętnie i, jak na komedię, bawi także przeciętnie. Urocze to-to, ale przy innych produkcjach tego sezonu, definitywnie gubi się w tłumie. Póki co leci na on-hold.

WSTĘPNA OCENA: -6

Classroom Crisis - 01
TYTUŁ: Classroom Crisis

OPIS: Ludzkości z powodzeniem udało się skolonizować wszystkie planety Układu Słonecznego, planując przy okazji kolejne ekspansje. Życie w koloniach jest spokojne i stabilne, co potwierdzą uczniowie liceum z Czwartego Tokio na Marsie. Dwójka z nich to Iris Shirazaki oraz Mizuki Sera. Iris właśnie kończy swój trzeci rok szkoły, jednocześnie ucząc się na pilota testowego, zaś jej przyjaciółka Mizuki do pary z nauką, pracuje też jako mechanik na statku powietrznym. Jej brat, Kaito, dogląda postępów obu dziewcząt będąc ich szkolnym wychowawcą oraz dyrektorem nadzorującym program rozwoju młodych talentów.

OPINIA: CC to pozytywne zaskoczenie – początkowo nawet nie miałam oglądać tego tytułu, ale coś mnie tknęło i zerknęłam na pierwszy odcinek. Co prawda umieściłam je w dziale „pomiędzy”, ale prawda jest taka, że zapowiada się nam naprawdę dobra i solidna seria. Jedyny element, któremu jeszcze nie ufam, to stosunek akcji do elementów obyczajowych. O ile twórcom uda się utrzymać go na takim poziomie jak w pilocie, to będę zacierać rączki, jednak gdyby szala przechyliła się na stronę slice-of-life, to zapewne prędzej czy później zaczęłabym się nudzić na seansie. Tematyka mecha o dziwo nie razi, bo i nie mamy tu do czynienia z typowymi wielkimi robotami, a raczej normalnymi pojazdami kosmicznymi. Co mnie szczególnie zaciekawiło, to postać ucznia którego główna obsada stara się w pierwszym odcinku uratować (arogancik, który może nieźle namieszać w spokojnym życiu klasy specjalnej) – wszystko zdaje się tworzyć naprawdę ciekawą mieszankę (tak wśród postaci jak i lore świata), a więc nie pozostaje nic innego jak liczyć, że konwencja się utrzyma, a codzienne życie bohaterów będzie często przetykane takimi akcjami, jak pokazana już misja ratunkowa.

WSTĘPNA OCENA: 7

GOD EATER - 01
TYTUŁ: God Eater

OPIS: Japonia roku 2071. Świat został w większości zniszczony przez tajemnicze potwory zwane Aragami. By się im przeciwstawić utworzono organizację o nazwie Fenrir – wynaleziona przez nich broń God Arcs (w formie broni palnej lub siecznej), stworzona z komórek Aragami, jest ponoć jedyną, która może je zabić. Osoby które ją dzierżą, a jednocześnie specjaliści w eksterminacji Aragami znani są jako God Eaters, Pożeracze Bogów.

OPINIA: Co trzeba powiedzieć na wstępie – jak na taki hype, seria głowy nie urywa. Choć może nie urywa jej właśnie temu, że hype? Oczekiwaniom zawsze trudno sprostać, a tym razem większość ludzi miała je wycelowane w kosmos (ze mną włączenie ;p). Tymczasem pierwszy odcinek serwuje dość standardową opowieść o trochę nadgorliwym nastolatku posiadającym specjalne umiejętności (w tym przypadku: God Arc będący jednocześnie mieczem oraz wielką bronią palną), który to musi walczyć z „tymi złymi” w postapokaliptycznej, szarej i brutalnej rzeczywistości. Widzieliśmy to już sporo razy w przeróżnych shounenach, a więc co zasługuje na wyróżnienie? Definitywnie forma tego anime. Co widać na screenach, postacie wykonane są w bardzo specyficznym stylu (coś a la cel-shading?), który dość mocno odznacza je od tła – całość wygląda niczym visual novelka wprawiona w ruch. Bardzo mi się podoba taki zamysł, bo dzięki temu do oklepanych schematów, dostajemy także coś unikalnego, a przy okazji miłego dla oka. Bonusem jest oczywiście ładna, płynna animacja od ufotable, niezły soundtrack i opening od mojego ukochanego OLDCODEX (w pierwszym odcinku występujący jak ending). Definitywnie nie jest to najlepszy tytuł sezonu, ale bez dwóch zdań najciekawszy pod względem wizualnym, a jeśli lubimy serie akcji, powinien okazać się dobrą rozrywką.

WSTĘPNA OCENA: -7

Gangsta - 01
TYTUŁ: Gangsta

OPIS: W Ergastulum, szemranej mieścinie pełnej mafiozów, złodziei, dziwek i sprzedajnych glin, są sprawy do jakich nie mieszają się nawet jego zblazowani mieszkańcy. „Złote rączki” Worick i Nicolas, znani jako „Benriya”, podejmą się każdej brudnej roboty, czy to zleconej przez mafię, czy policję, byle zapłata była dobra. Dołącza do nich później Alex, była prostytutka, którą zainteresowało tajemnicze duo, w szczególności zaś niecodzienne zdolności Nica.

OPINIA: Przemoc, seks, narkotyki – Gangsta serwuje to wszystko bez żadnych oporów, a tym samym mamy do czynienia z serią celującą w bardziej dorosłego widza. Brak idealistycznych nastolatków definitywnie zaliczam na plus, jednak czegoś mi w tym tytule brakowało. Niby jest mroczny, ale nie do końca (kolorystyka tonie w szarościach, ale nie tych, które budzą niepokój, a tych, które wyglądają na ubrania prane już zbyt wiele razy). Niby jest sensacyjnie, ale nie do końca (cała akcja jakoś tak nie wzbudza emocji). Animacja też zdecydowanie mogłaby być lepsza. ALE! Co tak naprawdę buduje klimat podczas oglądania tego anime, to nie widowiskowe rzeźnie, a drobne akcenty i dbałość o szczegóły. Nicolas jest niesłyszący (genialny pomysł, bo bardzo rzadko wykorzystywany), a tym samym scena, gdy podczas walki przełączamy się na jego perspektywę i słyszymy wytłumione wszystkie dźwięki, robi naprawdę dobre wrażenie (posługiwanie się przez bohaterów językiem migowym, to także świetny dodatek!). Tak samo biję pokłony jego seiyuu, Kenjirou Tsudzie, bo gdy się już odezwie, niesamowicie naśladuje ten specyficznie nieczysty i zniekształcony sposób mówienia osób niesłyszących (co jest zrozumiałe, gdyż ciężko o poprawną wymowę nie słysząc własnego głosu). Do pary z Junichim Suwabe, grającym niby-to-przyjaznego-niby-to-podstępnego Woricka, tworzą dobrze dobrany duet i właśnie dla nich chce się oglądać dalej – co tam wojny narkotykowe, kiedy można obserwować w jakie bagno te dwie szuje wpadną następnym razem? :) Są antybohaterami, ale mają swoje zasady – motyw popularny, ale jednocześnie zawsze ciekawy, bo ukazujący świat jako mieszankę dobra i zła, ale nigdy miejsce, gdzie rządzi tylko jedna z tych sił. I ten openinig! OMG, jak ten op się wkręca w głowę! STEREO DIVE FOUNDATION dało czadu, serwując sieczkowaty dance „Renegade”, ale jeśli ktoś mi powie, że nie zaczyna się bujać w krześle słysząc tę piosenkę, to nie uwierzę ;)

WSTĘPNA OCENA: -7

Gakkou Gurashi! - 01
TYTUŁ: Gakkou Gurashi! / School-Live!

OPIS: Cztery członkinie Klubu Szkolnego Życia postanawiają zamieszkać w szkole: zawsze pełna energii Yuki Takeya, uwielbiająca łopaty Kurumi, spajająca grupę w całość Yuuri oraz oderwana od rzeczywistości szkolna pedagog, Megu. Po serii tajemniczych zdarzeń okazuje się, że bohaterki są ostatnimi ludźmi, którzy przetrwali zmasowany atak zombi, szkoła zaś naprawdę staje się ich nowym domem.

OPINIA: W skrócie: cute girls doing cute things during not-so-cute zombie apocalypse. Może i jestem wredna, że od razu wyjawiłam wam największy plot-twist pierwszego odcinka, ale spójrzmy prawdzie w oczy – ilu z nas obejrzałoby to anime bez wiedzy, iż pod warstwą lukru w postaci biegania za pieskiem po szkole, kryje się tak naprawdę mocno psychologiczny tytuł, pokazujący jak kilkunastoletnia dziewczynka żyje w urojonym przez siebie świecie, bo nie potrafi się pogodzić ze stosami (żywych)trupów zalegającymi pod szkolnymi oknami? Bo ja na pewno nie. Zamysł jest niepokojąco dobry, jednak pilot serii poza wspomnianą rewelacją nie oferuje wiele więcej. Zakładam, że wynika to z chęci jak najdłuższego utrzymania prawdy o zombiakach w tajemnicy przed widzem, ale osobiście trochę nudziłam się na obyczajówkowo-komediowych przygodach naszych dziewczątek. O ile kolejne odcinki położą większy nacisk na postapokaliptyczną rzeczywistość (albo będą oba warianty inteligentnie mieszać), może z tego wyjść coś naprawdę unikalnego, jednak jeśli zawsze trzeba będzie przeżyć tony dyrdymałów, żeby doczekać się kolejnej rewelacji, to oglądanie Gakkou Gurashi może okazać się bardzo bolesnym procesem, którego pewnie nie będzie mi się chciało doświadczać.

WSTĘPNA OCENA: 6

Cheers~! :*


Kategoria: Anime, Pierwsze Wrażenie Tagged: 2015, Anime, Aoharu x Kikanjuu, Aoharu x Machine Gun, Castle Town Dandelion, Classroom Crisis, Gakkou Gurashi!, Gangsta, God Eater, Joukamachi no Dandelion, lato, opis, Pierwsze Wrażenie, School-Live!

Viewing all articles
Browse latest Browse all 159

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra