Ugh… Wiecie jak to jest, jak się obejrzy coś cudownego, a potem człowiek wpada w depresję bo “już się skończyło”, “więcej nie ma” i “jak ja teraz znajdę coś równie dobrego?”? Nienawidzę tego! ;P Nie wiem teraz co ze sobą zrobić………. aaaaaaaagggggghhhhhh!!!!! Ale o tym w szczegółach jutro ;) Dziś zaś rzućmy okiem na coś zgoła innego.
Przed wami propozycja numer sześć~!
Tytuł: SKET Dance
Ilość odcinków: 77
Data premiery: 7 kwietnia 2011
Kategoria: Komedia, Szkoła, Shounen
Opis: W Liceum Kaimei stworzono grupę wsparcia zwaną “SKET-Dan”, by pomagać uczniom z ich większymi lub mniejszymi kłopotami. Jednak nasza trójka “pomocników”: Yusuke “Bossun” Fujisaki, Hime “Himeko” Onizuka oraz Kazuyoshi “Switch” Usui większość swojego czasu spędza w sali klubu zanudzając się na śmierć, ewentualnie raz za czas rozwiązując jakieś błahe problemy. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze dają z siebie wszystko, by choć trochę ułatwić życie kolegom z ich ukochanej szkoły!
Opinia: Tym razem postanowiłam zaproponować wam jedną z moich ulubionych komedii – można powiedzieć: Gintama w szkolnych klimatach :) To anime jest tak absurdalne, że nawet nie pamiętam ile razy płakałam na nim ze śmiechu! Szczególnie z tłumaczeniem od tego pana – wiem, że sporo osób waha się oglądać coś z polskimi napisami, bo swego czasu mało osób robiło przekłady, które stały na przyzwoitym poziomie. Ostatnio zaczęło się to diametralnie zmieniać, a napisy, które wam proponuję, to przy okazji bardzo ciekawa (i udana ^^) próba przerobienia gagów na wersję zabawniejszą dla polskiego odbiorcy :) Jednak wracając do samego anime – w większej części mamy przed sobą luźną kolekcję śmiesznych opowieści. Oczywiście zdarzają się też dłuższe wątki, szczególnie te wyjaśniające nam np. przeszłość bohaterów, ale spora część SKET Dance, to właśnie takie losowe opowiastki ze zwariowanego życia zwariowanych uczniów (zwariowanego na poziomie kosmiczno-abstrakcyjnym :D). Bardzo dobrze się to sprawdza, ponieważ dzięki temu SD można oglądać jako luźny przerywnik, gdy akurat mamy ochotę się odstresować i trochę pośmiać, a jednocześnie wcale nie brakuje wrażenia ciągłości – to wciąż jedna całość i definitywnie będziemy chcieli poznawać dalsze przygody naszych ulubieńców. Piszę jednak cały czas o komediowym aspekcie, ale nie jest to jedyne co ma powyższy tytuł do zaoferowania. Powiem szczerze, że niektóre arc potrafią zaskoczyć powagą oraz niezwykle tragicznymi wydarzeniami – tym bardziej to na nas działa, kiedy widzimy, że postacie, które na co dzień się tak wydurniają, często mają za sobą ciężkie przejścia (arc Switcha uderza w feelsy niczym sprawny bokser!). Bohaterowie przy okazji potrafią szybko zaskarbić sobie sympatię widzów ^^ Anime to prezentuje przerażająco zakręconą obsadę, od wielkiej trójki ze SKET Danu: spryciarza, yankee oraz mózgowca-otaku po członków Samorządu Szkolnego z pokręconym Przewodniczącym na czele (jego śmiech!! XD). Naprawdę ciężko tu kogoś nie lubić. Grafika jest ładna, kolory żywe, seiyuu perfekcyjnie dobrani (cudowne role Tomokazu Sugity [Switch] oraz Tomokazu Sekiego [Agata]), a muzyka przyjemna. Na potrzeby serii, a dokładniej rzecz ujmując fabuły, stworzono także zespół The Sketchbook (trójka członków miała mniej więcej odwzorowywać głównych bohaterów). Oprócz kilku insert-songów, zajęli się także openingami – wszystkie piosenki okazały się fajnymi kawałkami w rockowych klimatach :) Cóż mogę więcej dodać – SKET Dance to anime, które kupiło mnie praktycznie natychmiastowo. Niby nie mówi o niczym konkretnym, brak tu także typowo shounenowych walk, supermocy, czy ratowania świata, ale człowiek nawet się nie spostrzeże kiedy przywiąże się do tych wariatów w takim stopniu, że gdy nadejdzie pora na ostatni odcinek, aż żal mu będzie się z nimi pożegnać :(
Cheers~! :*
Filed under: Anime, Kalejdoskop, Recenzje Tagged: Anime, informacje, opis, recenzja, Sket Dance
